sobota, 9 listopada 2013

"Do wielkich osiągnięć przez wąskie ścieżki!"

Witajcie moi towarzysze :)
Co tam u Was słychać? Ja szczęśliwa i niezmiernie ubogacona powróciłam dzisiaj z dwudniowego zjazdu tutorów. Każdy zjazd to niesamowite odkrycia, radość i przekonanie, że jestem w odpowiednim miejscu. Tym razem skupiliśmy się totalnie na praktyce - niesamowita sprawa... Jak być dobrym tutorem, jak zacząć tą trudną, ale jakże owocną i piękną pracę i na jakie trudności, przeciwności możemy trafić. Dzisiejszy dzień wiązał się także z niesamowitym spotkaniem - na nasze zajęcia przybył Paweł - wspaniały człowiek, który jest niewidomym alpinistą. Wiem, że brzmi to niesamowicie... Tak też było podczas naszego spotkania. Opowiadał o tym, jak podejmował się rzeczy wielkich, wręcz wydających się niemożliwymi do osiągnięcia. Jest przykładem tego, jak ważne jest wyznaczać sobie trudne cele i jak ważne jest pójście drogą ich zdobywania i spełniania. Spotkanie potraktowałam bardzo osobiście... Inspiracja, wiara, że także mi może się udać :) Jakże ważne jest spotykać na swojej drodze ludzi, którzy pociągają nas ku rzeczom wielkim... 
Cóż... Wróciłam do domku, ale cieszę się, że przede mną jeszcze dwa dni wolnego. Mam nadzieję, że będzie to czas zarówno odpoczynku w gronie rodzinnym, jak i twórcze działanie (ograniczę się jednak do tego, co sprawia mi przyjemność :) poczytam swoją książkę, poukładam puzzle i ... wrócę do decoupage. Dawno już nie oddawałam się swojej artystycznej pasji. 
Jutro spotykamy się także w sprawie naszego bożonarodzeniowego przedstawienia. Nie mogę się doczekać prób i przygotowań. Czuję, że to będzie "coś" bardzo wielkiego :)
A teraz zabieram się do tworzenia drugiego numeru szkolnej gazetki. Pierwszy pojawi się lada moment na stronie naszej szkoły. Każdego, kto nie ma wersji papierowej zachęcam do czytania!
Spokojnej nocy moi drodzy... Pamiętajcie - "jesteście stworzeni do wielkich osiągnięć"!

środa, 6 listopada 2013

"Umieć cieszyć się radością innych ludzi - oto sekret szczęścia." ~ Georges Bernanos

Witam Was z wielką radością i ufam, że mieliście dzisiaj chociaż mały powód, aby czymś się radować :) I oczywiście kluczowe pytanie: czy potraficie się cieszyć radością innych ludzi? 
Tak sobie dzisiaj pomyślałam i może częściowo doświadczyłam, że ludzie nie potrafią cieszyć się szczęściem i sukcesem innych ludzi (nawet tych zdawałoby się bliskich). Powiecie może, że żadnej wielkiej rzeczy nie odkryłam - i oczywiście się z tym zgodzę, bo to raczej powszechne stwierdzenie... Niestety, wyjątkowo przykre. 
Ostatnie kilka dni dosyć mocno dają mi w kość pod względem zmęczenia... Czuję, że każdy dzień jest tak intensywny. Siedzę do 2 nad ranem i uzupełniam szkolne zaległości. Ale jestem coraz bliższa stwierdzenia, że jestem "prawie" na bieżąco ;)
Nocą super mi się pracuje - w domu jest taka cisza... rozbrzmiewająca delikatna muzyka i ja w swoim ulubionym fotelu... Ale się rozmarzyłam. Niezmiernie się cieszę, że przed nami kolejne wolne dni - czas odpoczynku. 
Wielkim krokami zbliża się Adwent i czas Bożego Narodzenia. W szkole właśnie zaczynamy bezpośrednie przygotowania do naszej sztuki bożonarodzeniowej. W tym roku podnosimy wysoko poprzeczkę i przygotowujemy musical :) Cudowne przedsięwzięcie i ludzie z którymi można działać. Nie muszę Wam chyba pisać, że to uwielbiam :)
Spokojnej nocy Wam życzę kochani...

sobota, 2 listopada 2013

Witajcie w tym pięknym, świętym czasie...
Refleksyjnie się u mnie zrobiło i domyślam się, że u niektórych z Was też. Listopadowe dni w czasie których wspominamy tych, którzy odeszli już prawie za nami. Czas płynie, ale nie zawsze rany po odejściu bliskich się zabliźniają. A podobno on leczy rany... Sama nie wiem. Tak sobie dzisiaj pomyślałam o Adasiu. Ufam, że wczoraj obchodził swoje święto na Górze. Mam też głęboką nadzieję, że małymi kroczkami jego bliscy odnajdą upragnione ukojenie i spokój serca. 

Korzystając z wolnego trochę odpoczywam w zaciszu domowego ogniska. Te kilka dni pozwala mi zregenerować siły, spędzić czas z bliskimi a także nadrobić zaległości w pracy. Oczywiście do pracy siadam po 21 :) Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Oto właśnie rozpoczynam swoją nauczycielską twórczość, zastanawiając się za co się zabrać i co jest najpilniejsze. Dni pędzą jak szalone a my wyczekujemy tych wolnych... Za dwa tygodnie kolejna trzydniowa laba, więc nie jest źle. 
Rozpoczęłam bardzo ciekawy kurs internetowy dotyczący pracy z dziećmi metodą projektu. Tak się wczoraj nim zachwyciłam, że przez 2 godziny oglądałam filmiki z przemówieniami Kena Robinsona. Pasjonatom nauczania polecam! Rewelacyjny człowiek. Kiedy go słucham czuję, że wszystko to, co mówi jest tak bliskie ideałowi edukacji... Super! Kto wie, może kiedyś spełnią się nasze marzenia i szkoła stanie się rzeczywiście miejscem, gdzie każde dziecko będzie czuło się szczęśliwe. 
Zastanawiam się kochani, gdzie podziały się Wasze komentarze, dzielenie się tym, co u Was... Taka jestem ciekawa. Piszcie :)
Wyszukuję złotą myśl na ten wyjątkowy czas, aby nie pozostawić Was bez chwili zadumy...



Musisz wziąć odpowiedzialność za siebie. Nie możesz zmienić okoliczności, pór roku albo tego skąd wieje wiatr, ale możesz zmienić siebie. To jest coś, na co masz wpływ. - Jim Rohn