niedziela, 8 września 2013

Witajcie po kilkudniowej przerwie. Czas kilku ostatnich dni był dla mnie bardzo owocny.
Dzisiaj powróciłam z Supraśla - miejsca urokliwego, które chyba już na zawsze dla mnie takie pozostanie... Wspomnienia z nim związane też :) W Supraślu przeżyłam niesamowite chwile - moją teatralną przygodę i wiem, że będę do tego czasu bardzo często wracała we wspomnieniach. Myślę, że nie tylko we wspomnieniach, bo ufam, iż uda mi się przynajmniej raz w roku odwiedzić to miejsce i ludzi tam poznanych. 
Tym razem na szkolenie wyruszyłam już w piątek (w sobotę bardzo rano zaczynaliśmy). Oczywiście pojechała SAMA samochodem :) To dla mnie naprawdę powód do dumy... Oczywiście sobota była wyczerpująca. Szkolenie samo w sobie było od początku bardzo intensywne, wiele się działo - przede wszystkim podsumowaliśmy wszystko to, co udało nam się wypracować w ciągu wszystkich szkoleniowych zjazdów. Bardzo cieszą mnie spotkania z ludzi, których poznałam podczas kursu teatru ze społecznością. Wspaniali towarzysze tej teatralnej przygody. Wiadomo - każde szkolenie ma to do siebie, że się kończy, znajomości często też. Mam jednak nadzieję, że chociaż kilka przetrwa. 
W sobotni wieczór w Supraślu czekała na nas jeszcze jedna niespodzianka - mianowicie koncert zespołu "Raz dwa trzy". Było cudownie... Głębokie przesłanie płynące z utworów, wrześniowa noc i bliscy sercu ludzie. Dwa dni szybko minęły i powróciłam do domku stęskniona za moją rodzinką. Cieszę się tym czasem, chwilą oddechu oraz energią, którą otrzymałam dzięki tym teatralnym spotkaniom. Przede mną wielkie, odpowiedzialne zadanie - praca nad spektaklem z moją społecznością lokalną. Mam nadzieję, że małymi kroczkami uda nam się "coś" zdziałać :)
Jutro powrót do szkoły i dłuuuugi dzień. Nie zniechęcam się jednak, bowiem wiem, że czekają na mnie uczniowie - a oni są najważniejsi.
Ostatnio dosyć często cytuję Paula Coelho. Wpadły mi w ręce jego cytaty dotyczące "wojownika" (jeden z nich cytowałam kilka dni temu). Są niesamowite - myślę, że owymi wojownikami jesteśmy MY - po troszku każdy z nas. Stąd przez najbliższe kilka dni będę się dzieliła koleją dawką dobrych, pozytywnych myśli. Może nas skłonią do refleksji, może zachęcą do odrobiny szaleństwa, pokonania swoich lęków i obaw i sięgnięcia "gdzieś dalej i głębiej"... Tego Wam i sobie życzę...



"Wszystkie drogi świata prowadzą do serca wojownika.

Zanurza się on bez wahania w rzece namiętności, która przepływa przez jego życie.

Wojownik wie, że wolno mu wybrać to, czego pragnie.

Podejmuje więc decyzje z odwagą, bezinteresownością, a czasem - z odrobiną szaleństwa.

Akceptuje swoje pasje i raduje się nimi z całego serca"
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz