niedziela, 14 lipca 2013

"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy".

Jutro rozpoczyna się nowy tydzień... Powyższa myśl w wielkim skrócie objawia to, co kryło się przez  ostatnie kilka dni w moim sercu. Naprawdę trudny czas... 
Małymi kroczkami podnoszę się z tego wszystkiego i staram się usilnie, aby wraz ze mną podnosiły się inne bliskie mi osoby. 
Życie toczy się dalej a my nie mamy wpływu na wszystkie wydarzenia, jakie się w nim dzieją. Pozostaje nam tylko godzić się na to, co niewytłumaczalne i nawet nie pytać "dlaczego", "jaki jest tego sens" - te pytania przynajmniej na jakiś czas muszą zostać bez odpowiedzi.
Ufam, że nabiorę w końcu siły i zacznę na nowo z radością i nadzieją patrzeć w kolejny, budzący się do życia dzień. 
Od jutra biorę się do pracy - mam tyle rzeczy do zrobienia a świadomość, że ostatnio tylko się lenię wcale nie wnosi optymizmu. 
Tak więc moi drodzy... jeszcze dzisiaj odpoczywamy, ale jutro zaczynamy wdrażać w życie nowe pomysły :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz