sobota, 24 sierpnia 2013

:) Cóż za wspaniały dzień... 
Obudziłam się dzisiaj ze wspaniałym nastawieniem - "coś" w rodzaju chęci przenoszenia gór :) Poranek rozpoczął się bardzo miło - śniadanko, poranny kubek kawy i ta świadomość, że jeszcze tydzień wolnego od pracy (można by rzec, że tylko tydzień, ale mi bardziej podoba się stwierdzenie "aż" - brzmi tak optymistycznie ;)
Dzisiaj udało mi się w pełni zrealizować moje wakacyjne postanowienie. W końcu posprzątałam naszą pracownię - jeszcze kilka dni temu każdy miałby problem z wejściem do tego maleńkiego pokoiku zasypanego w całości naszymi szkolnymi szpargałami. 
Wieczór także upłynął w bardzo miłej atmosferze. Odwiedziłam Małgosię - bratnią duszę :) Cieszę się, że ostatnio mamy więcej okazji do spotkań - i kto wie, czy od października nie będziemy widywały się częściej ;)
Zbyt długich rozważań nie będę dzisiaj tworzyła, bo mam dla Was wspaniały tekst, który jest dosyć długi - nie przerażajcie się jednak, bo jest piękny... Mam nadzieję, że pobudzi do działania i podejmowania się trudnych, ale wielkich rzeczy...
Zatem miłego czytania...

„Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.
Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie – bowiem zawsze dogania nas przeszłość – usłyszy głos własnego sumienia: „A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie.”
Biada temu, kto usłyszy te słowa. Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze.”
Paulo Coelho

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz