Zastanawiam się, jak mogłabym określić dzisiejszy dzień - myślę, że śmiało mogę powiedzieć, iż był baaaardzo miły :) W większej części spędziłam go w szkole - na szczęście w dalszym ciągu pracując w miłym towarzystwie, więc było ok.
Przede mną oczywiście wiele pracy, ale staram się pozytywnie podejść do moich obowiązków... Cieszę się, że mogę coś robić, że mogę się rozwijać - to dla mnie bardzo ważne.
To będzie zapewne wymagający rok, bowiem Weroniczka idzie do pierwszej klasy, więc i obowiązków będzie więcej.
Właśnie Faustyna rozpacza po zderzeniu z Wercią, więc na ten moment kończę pisanie :)
Jeżeli czas pozwoli, odezwę się później. Zatem do "potem"...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz