poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Chyba jednak w dniu dzisiejszym ciężko mi będzie się z Wami dzielić optymizmem - niestety, trochę mi go brakuje... Jest to zapewne spowodowane wieloma przeciwnościami na które dzisiaj napotykam, ale ufam, że wszystko ma swój sens i po każdej burzy wychodzi słońce. 
Żeby nie trzymać Was w wielkiej niewiadomej, to tak pokrótce napiszę co i jak się u mnie dzisiaj zadziało...
Otóż od kilku dni pisałam z kolegą projekt "Wakacje z pasją" - (każdy wniosek pochłania mnie bez reszty i poświęcam mu naprawdę wiele czasu). A tu niespodzianka... Okazało się, że błędnie zinterpretowałam ogłoszenie o konkursie i muszę wszystko poprawić. Pewnie zostawiłabym to wszystko, bo nie ukrywam, że dosyć mocno mnie to zdenerwowało (i przygnębiło), ale rzeczywiście szkoda mi czasu, który już został w to wszystko włożony. Jak by tego było mało, okazało się, że jak chcę poprawiać wniosek to wszystko, co poprawiam zaznacza mi się na niebiesko i nie potrafię tego wyłączyć... takie błędne koło :(
Niestety, moja wiedza informatyczna czasami jest przygnębiająca... Chyba kolejne szkolenie na jakie się wybiorę, będzie miało naprawdę wiele wspólnego z informatyką ;)
I tak oto wyglądało moje popołudnie... 
Mam tylko nadzieję, że nie wprowadziłam Was w zbyt pesymistyczny nastrój swoim biadoleniem. 

Z nadzieją jednak patrzę na jutrzejszy dzień, wierząc, że zaświeci słońce :) Spokojnej nocy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz