środa, 12 czerwca 2013

Chodzi o to, aby mieć twórcze podejście do życia!

:) Oczywiście, że o to chodzi...

Nie uwierzycie, ale optymizm i poczucie szaleństwa dzisiaj także mnie nie opuściło... Jakoś tak fajnie się czuję mimo tego, że u mnie wcale nie jest łatwy czas. Tym bardziej staram się cieszyć... twórczo podchodząc do życia. 
Zastanawiające, skąd to wszystko się bierze?! Mam kilka refleksji, które jakoś w mojej głowie na dłużej pozostały. Myślę, że z tym moim totalnym wyluzowaniem i szaleństwem ostatnich dni przyszło też trochę życiowej mądrości (tak - przyznaję, że chyba trochę zmądrzałam w pewnych kwestiach :) ale też w niektórych... hm... jak to nazwać? :) - zapewne Ania by to odpowiednio określiła, ale nie jest paplą ;)
Dzień jak zwykle pracowity - w szkole nastał dla mnie najgorszy czas, tzn. wystawianie ocen. Tak naprawdę, to nie lubię tego robić - wiecznie rozmyślam nad tym, czy kogoś nie skrzywdzę, czy komuś nie podetnę skrzydeł, nie wpłynę negatywnie na motywację itp. Ale mus, to mus - nic na to nie poradzę. Po lekcjach - nasze 8-tygodniowe szkolenie (z którego pozostało jeszcze tylko jedno spotkanie - zamierzamy na nim świętować ukończenie szkolenia ;) 
W międzyczasie powstawały nowe, twórcze pomysły - zorganizowanie w sierpniu dnia profesjonalnego rozwoju dla naszych nauczycieli, dotyczącego ewaluacji wewnętrznej oraz pomysł wymagający od nas wiele wysiłku i trudu - starania o tytuł "Szkoły z klasą" - myślę jednak, że warto. Pytanie tylko, ilu nauczycieli myśli podobnie :) - no pomijając moich szkolnych towarzyszy. 
I tak oto minął kolejny dzień. Jutro już czwartek, więc tak naprawdę niewiele pozostało do weekendu. Stąd już tak blisko wakacje :)
Ściskam życząc bardzo twórczego podejścia do życia...
P.S. Trzymajcie kciuki za moje nowe, życiowe postanowienia - oby okazało się, że naprawdę zmądrzałam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz