czwartek, 13 czerwca 2013

"Jest tylko jedno zło, to egoizm, i tylko jedno dobro, to miłość"

Witam w piękny, słoneczny popołudniowy czwartek :)
Jak tam mija Wam czas? Ja już jestem w domku i razem z Faustynką słuchamy sobie muzyczki, kolorujemy w książeczkach i cieszymy się sobą :) Wercia wybyła z domu do dziadków (dziś miodobranie, więc nie mogła przepuścić takiej okazji). 
Szkolny dzień dosyć szybko mi minął i oczywiście pracowicie. W poniedziałek mamy otwarcie Orlika, więc możecie sobie wyobrazić z czym to się wiąże i jak wygląda w te ostatnie dni "przed" nasze szkolne życie. Ale spoko - nie poddajemy się i pracujemy jak pszczółki :)
Dzisiaj przemieniłam się w totalną buntowniczkę - wiele rzeczy mnie w ostatnim czasie wkurzało, ale patrzyłam na nie z boku i chyba brakowało mi sił i odwagi, żeby stawić im czoła. Ale najnormalniej w świecie mam dosyć tego, że o wiele rzeczy zabiegam, staram się pielęgnować to, co w życiu jest dla mnie ważne. I cóż... Czasami się budzę i mam wrażenie, że tak naprawdę tylko mi zależy. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że tak często zapominamy o uczuciach innych, o tym, że niekoniecznie nasze traktowanie drugiego człowieka powinno być zależne od dobrego humoru, nastroju i ochoty. Wszystko, co nie jest pielęgnowane - umiera, usycha i przemija. I może jakieś pęknięcie nastąpiło też we mnie. Czas pokaże...
Ale nie myślę dzisiaj pesymistycznie, może bardziej z nadzieją, że to, co płytkie jest z góry spisane na straty. I oto chodzi :)
Jeszcze zapewne się odezwę i ufam, że coś mądrego wymyślę i czymś twórczym się z Wami podzielę. Trzymajcie się cieplutko - chociaż z tym raczej nie będzie problemu... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz