poniedziałek, 24 czerwca 2013

"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca"

Warto walczyć o to, co ważne i piękne w naszym życiu. Walczyć do samego końca - nawet wówczas, gdy wydaje nam się, że walka jest przegrana. Czasami w najmniej spodziewanym momencie wychodzi słońce...
Czy wy też macie czasami wszystkiego dosyć? Macie ochotę poddać się bez walki? 
Wczorajszy wieczór przyniósł ze sobą trochę pesymizmu... Ostatnio przeżywam ogólnie trudny czas, jeśli chodzi o moje życie zawodowe. Nie chodzi o to, że "coś" szczególnego się dzieje - może właśnie chodzi o to, że chciałabym aby się działo - a tu nic... :(
Czasami czuję, że nie wykorzystuję wszystkich pokładów energii, które w sobie mam... Że do końca nie spełniam się w pracy... Przez chwilę zastanawiałam się też czy jestem na właściwym miejscu, ale cóż innego mogłabym robić jak nie uczyć dzieci... Nie mam pojęcia. To było zawsze moje marzenie, które stało się rzeczywistością.
Dzisiaj kolega mi uświadomił, że robię problem z niczego... że powinnam cieszyć się, że mam pracę i robić wszystko, aby się w niej realizować. I na 100% ma rację. Cieszy mnie jednak moja świadomość własnego żywiołu, pokładów energii i tego, że nie jest wykorzystywana w 100%. Tak na marginesie... zastanawiam się nad młodymi pedagogami... Niestety, coraz częściej daje się zauważyć, że są tacy bez energii, chęci do robienia "wielkich rzeczy"... Nie chcę uogólniać, że wszyscy tacy są, ale żal mi takich ludzi... Bo czy ich praca jest pasją?! Można polemizować. Kiedy rozmawiam z ludźmi na szkoleniach okazuje się, że w szkołach da się pracować z kilkoma osobami - najwyżej pięcioma. Pozostali... Hm... No właśnie - to osoby, które oprócz tego, że niewiele robią to jeszcze utrudniają życie tym, którzy chcą działać, których pasją jest owe działanie. I co z takim fantem zrobić? Chyba to od nas niezależne... Niestety :(
Rety, ale nocne smęcenie... 
Obiecuję przez wakacje naładować akumulatory... 
Wiem, że najważniejsi są pozytywni ludzie, których przy sobie mamy. A mamy... :) tym trzeba się cieszyć i od nich czerpać siły. Razem możemy "góry przenosić". 
Optymistycznym (tym razem) akcentem :) kończę życząc Wam pięknej i spokojnej nocy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz